Jubileusz s. Ewy Mazur

Jubileusz s. Ewy Mazur

W dzień patrona Seminarium Duchownego w Erfurcie, świętego papieża Piusa X siostra Ewa Mazur w gronie najbliższych współpracowników oraz współsióstr świętowała 25 – lecie profesji zakonnej. Z Polski przybyły na tę uroczystość: matka Wiesława i siostra Iwona z Lubania, siostra Bronisława z Jeleniej Góry, siostra Alina z Cieplic, siostra Olga z Legnicy i siostra Bogusława z Wrocławia. Były też obecne obie siostry z Bayreuth: siostra Stanisława i siostra Marianna.

O godz. 12.00 rozpoczęła się uroczysta Msza święta w intencji siostry jubilatki. Głównym celebransem był rektor Seminarium ksiądz Ansgar Pohlmann, on też wygłosił homilię. Koncelebrowali: nasz kierownik duchowny ksiądz dziekan dr Andrzej Krefft, duszpasterz Polaków w Erfurcie, ksiądz Mateusz Kandzia i tegoroczny neoprezbiter Jonas Treichel. W Eucharystii oprócz wspólnoty magdaleńskiej uczestniczyli: wicerektor ksiądz Egon Bierschenk i ojciec duchowny Matthias Hamann, trzech seminarzystów i wszyscy pracownicy Seminarium. Pierwsze czytanie przeczytała po polsku siostra Iwona, psalm zaśpiewał kleryk Martin, ksiądz Mateusz odczytał po polsku Ewangelię, ksiądz Andrzej – modlitwy przed i po odnowieniu przez siostrę Ewę profesji zakonnej. Siostra Marianna miała po niemiecku modlitwę wiernych. Na organach grała siostra Bronisława.

Przed błogosławieństwem siostra Ewa wypowiedziała w obu językach swoje podziękowanie. Liturgię zakończyło odśpiewanie naszego hymnu zakonnego, który bardzo się wszystkim podobał.

Druga część uroczystości odbyła się przy ogromnym wspólnym stole w refektarzu. Po uroczystym obiedzie, przygotowanym przez pana kucharza Thomasa Schwarza nadszedł czas na składanie życzeń. Siostra Ewa zamiast bukietu kwiatów otrzymała od wspólnoty seminaryjnej ulubioną roślinę – okazałego kaktusa wraz z odśpiewaną przez wszystkich kaktusową piosenką, ponadto książkę o pielęgnacji tych roślin oraz „załącznik” na planowaną przez siostrę Ewę podróż do Afryki.

Po wspólnotowym spacerze po Luisa-parku oraz słodkim poczęstunku w klau-zurze, matka Wiesława i przyjezdne siostry udały się w drogę powrotną.