W sobotę 27 września jeleniogórski klasztor Sióstr Magdalenek od Pokuty gościł grono kobiet na kolejnym spotkaniu formacyjnym pt. „Rebeka, kobieta gotowa na zmiany.”
Spotkanie rozpoczęła adoracja Najświętszego Sakramentu, którą poprowadziła S. M. Alina. Po modlitwie Koronką do Bożego Miłosierdzia Panie miały także możliwość na osobistą modlitwę w chwilach ciszy.
W konferencji Ksiądz Michał Kamiński przybliżył postać Rebeki. Umiejscowił ją w historii Izraela. Rebeka to córka Betuela, syna Milki, żony Nachora, brata Abrahama, który posłał swego sługę Eliezera do rodzinnego swego kraju by przyprowadził żonę dla jego syna Izaaka. Eliezer chce znaleźć tylko tę, którą wybrał Bóg, dlatego modli się i walczy o jasne widzenie rzeczy. Przy studni spotyka kobietę, którą prosi o wodę do picia. Ona chętnie to czyni a nawet więcej proponując, że przyniesie wody i napoi także jego wielbłądy. Eliezer opierając się na modlitwie do Boga rozpoznaje tę kobietę jako przyszłą żonę Izaaka. Tak naprawdę, w opisywanym wydarzeniu, ujawnia się działanie Boga. Prośba o rękę Rebeki została pomyślnie załatwiona w rodzinie Betuela. Rebeka to panna z zamożnej rodziny, jest stateczna i cierpliwa, bo potrafiła czekać na tego, którego wybrał i posłał jej Pan. Była to naprawdę wierząca kobieta. Nie znała kraju, ani swojego oblubieńca, ale jasno wiedziała, że wszystkim kieruje Bóg, więc poszła do Kanaanu i została żoną Izaaka. Po kilkudziesięcioletnim oczekiwaniu na potomstwo i zmaganiu się na modlitwie nosi pod swoim sercem bliźnięta, doświadczając jak walczyły ze sobą w jej łonie (…) (Rdz 25, 22). Nie tylko jej mąż Izaak, ale i ona jest człowiekiem wielkiej modlitwy. Rebeka znała swojego Boga. Pyta więc Pana o przyszłość swoich dzieci i otrzymuje odpowiedź: «Dwa narody są w twym łonie, dwa odrębne ludy wyjdą z twych wnętrzności; jeden będzie silniejszy od drugiego, starszy będzie sługą młodszego» (Rdz 25, 23). Pan odsłania przed nią przyszłość jej synów. Otrzymała ducha prorockiego i nowe światło. Jest wiele kobiet, które nie biorą z niej przykładu, dlatego trudno się potem dziwić, że nie wiedzą jak postępować z dziećmi. Należy uczyć się przeżywać wszystko w zjednoczeniu z Bogiem, nawet drobne rzeczy. A oczekiwane potomstwo i posiadanie go nie jest drobnostką. Do tego potrzeba Bożej pomocy. Zapowiedź przyszłości jej synów oznaczała, że sprawy życiowe nie ułożą się tak gładko i słodko, jak by sobie tego życzyła. Nigdy sprawy z dziećmi nie idą tak łatwo. Stanie się matką dwóch różnych światów. Synowie, którzy walczą już w jej łonie, zapoczątkowują stały antagonizm, jaki będzie trwał między bratnimi narodami: Edomitami a Izraelem. Izaak i Rebeka zmagali się z trudem wychowania bliźniaków. Matka swoje zadanie traktowała poważnie. Pragnęła, aby ich synowie byli ludźmi pięknymi i pożytecznymi, a w przyszłości dobrymi mężami. Ale chłopcy, o różnych charakterach, przysparzali wiele kłopotów, zwłaszcza starszy, który stał się myśliwym i był mężem pola. Wychowanie drugiego syna było dla niej łatwiejsze. Chętnie przebywał w namiotach. Rodzina, wspólnota i ludzie byli jego światem. Tam widział swoje życiowe posłannictwo. Ezaw zaś chciał łowić i zyskiwać, Jakub – słuchać, myśleć i służyć. Pierwszy interesował się światem dzikiej natury, drugi znowu miał uszy otwarte na głos wyższego świata i cechowała go głęboka troska o człowieka. Matka dostrzegała te różnice i głęboko przeżywała wszystkie radości i trudności związane z miłością do jej synów. Instynktownie skłaniała się ku młodszemu Jakubowi, któremu w podstępny sposób pomogła uzyskać błogosławieństwo od ojca Izaaka. Rebeka miała wielkie zrozumienie dla błogosławieństwa rodzicielskiego. Rodzice pobłogosławieni przez Boga mają je przekazywać dalej swoim dzieciom. Matka wyjaśniając synowi jego wagę i wartość, wprowadza go na drogę działania podstępnego. Była to bardzo niebezpieczna gra. Dzieci zawsze łatwiej czynią zło, jeśli w tym pomagają im rodzice. Przed nią pojawił się poważny problem – kim ma być bardziej: żoną czy matką? Kogo ma kochać bardziej: męża czy syna? Zwyciężyła w niej jednak matka. Dziecko stało się bogiem. Dla Jakuba poświęciła męża, małżeństwo, starszego syna i siebie – wszystko. Do takiego czynu zdolna jest tylko kobieta – matka.
Reasumując, historia Rebeki otwiera przed nami a zwłaszcza kobietami refleksję i namysł jak we własnym życiu rozwiązywać zawiłe problemy. Miłość do dziecka powinna być właściwa, w przeciwnym wypadku, jeśli nie zna prawdy i sprawiedliwości, stanie się przekleństwem, a nie błogosławieństwem. Rodzi się pytanie: jaką drogę wybrać? Szukając najpierw królestwa Bożego. Rebeka nie pragnęła niczego dla siebie, chciała tylko dobra dla swojego syna. Chociaż krzywdziła męża i czyniła zło, myślała przy tym, że wykonuje tylko to, czego chce Pan Bóg. Taka jest Rebeka. Wielka w swoim poświęceniu, ale zarazem wybrała fałszywy i godny potępienia krok, gdyż bardziej kochała swojego syna niż prawdę. Zapomniała przy tym o wielkości Boga.
I my pozostajemy z pytaniem w sercu: a jak jest w moim życiu? W czasie agapy panie dzieliły się własnym doświadczeniem wiary w rozwiązywaniu życiowych problemów. Wyrażały radość z nauki i bogactwa Słowa Bożego, którego doświadczyły słuchając także siebie.

















