Pielgrzymka Drogą św. Jakuba z Zębic do katedry wrocławskiej

Pielgrzymka Drogą św. Jakuba z Zębic do katedry wrocławskiej

Via Regia – Szlak Jakubowy

Grupa 21. Pieszej Pielgrzymki Wrocławskiej na Jasną Górę zaprosiła wszystkich chętnych na marcową wędrówkę Jakubowym szlakiem. Wśród pielgrzymów wędrowała również s. Beata Rusnarczyk – siostra magdalenka ze wspólnoty wrocławskiej, która już niejednokrotnie z tą grupą pielgrzymowała na Jasną Górę i do Trzebnicy. Dla Siostry jak sama o tym mówi, jest to bardzo dobry czas, abyśmy również były dobrze znane w archidiecezji wrocławskiej, bo przecież już od tylu lat pracujemy w domu Księży emerytów czy też w Katedrze wrocławskiej, a często się spotyka z zaskoczeniem, że jest takie Zgromadzenie Sióstr Magdalenek w diecezji. Dla Siostry osobiście jest to bardzo dobry czas duchowych przeżyć, ciekawych rozmów i poznawanie niesamowitych ludzi. To, co jest bardzo ważne to modlitwa podczas drogi i zmaganie się z trudem pielgrzymowania. Trud siostra ofiaruje w wielu intencjach, ale ta, która jest zawsze w sercu siostry to modlitwa o powołania do naszej wspólnoty, aby nie zabrakło młodych i gorliwych serc, które swoją modlitwą i pokutą będą wynagradzały za grzech świata a szczególnie kobiet, które się pogubiły. To czas wołania o nawrócenie serc zatwardziałych grzeszników, szczególnie teraz w czasie Wielkiego Postu, kiedy wiemy, że wielu ludzi jest zagubionych i szukających drogi do Boga. Na szlaku pielgrzymi uczestniczyli w Mszy św. w Trestnie. Jest to kościół filialny należący do parafii Ojców Sercanów Białych na Książu Małym. Ks. Marek, przewodnik grupy 21 w homilii podczas Mszy św. wspomniał o pewnym włochu, który po kłótni z żoną przeszedł bez celu 400 km – bo, jak mówił, musiał „dać upust emocjom”. Skoro z takich powodów można pokonywać setki kilometrów, to, co dopiero, gdy ma się konkretny cel – Naszym celem jest dziś katedra, ale w perspektywie mamy ten cel ostateczny: niebo! – stwierdził. Zauważył, że Izraelici potrzebowali 40 lat, by wejść do Ziemi Obiecanej. My też często potrzebujemy drogi, by spojrzeć na swoje życie z nowej perspektywy.

Siostra Beata mówi, że takie pielgrzymowanie zawsze pomaga na nowo spojrzeć na swoje życie i podejmowanie wyzwań, które każdego dnia stawia jej Pan Bóg. Jest to czas modlitwy i wyciszenia, bo taki czas ciszy na szlaku pielgrzymowania też jest i jest on bardzo potrzebny w dzisiejszym zabieganym świecie.